piątek, 9 maja 2014

Sześciokąt Saturna


Sześciokąt na biegunie północnym Saturna. @ NASA/JPL-Caltech/SSI.

28 marca 2014

Czy dziwny obszar na biegunie północnym Saturna jest efektem dynamiki płynów?

W listopadzie 1980 roku pojazd Voyager 1, będący obecnie miliardy kilometrów od Ziemi, blisko granicy heliosfery, minął Saturna. Zarejestrował wówczas zadziwiający obraz - sześciokątną formację na biegunie północnym. Północny biegun Saturna był przez wiele lat odwrócony od Ziemi, uniemożliwiając teleskopowe obserwacje w celu uzyskania jakichkolwiek dalszych obrazów.

W środę, 15 października 1997, rakieta Titan IV-B z dolnym stopniem wysokiej energii Centaur wyniosła pojazd Cassini na orbitę ziemską, w celu przygotowania do wieloletniej podróży do Saturna. Cassini wkroczył na orbitę wokół Saturna 30 czerwca 2004 roku. Zrobił od tamtej pory wiele zdjęć saturnowego sześciokąta, ujawniając złożoności, których Voyager nie był w stanie uchwycić. W szczególności dotyczyło to kształtów koncentrycznych pierścieni otaczających tą strukturę, oraz wirujące chmury wewnątrz niej.

Sześciokątne, i inne kątowe kształty często występują w centrum huraganów, więc planetolodzy sądzą, że za niezwykłą formację odpowiadają zjawiska pogodowe na Saturnie. Szereg stron internetowych opublikowało niedawno eksperymenty laboratoryjne sugerujące, że wyjaśnieniem może być dynamika płynów. W jednym z eksperymentów wypełniono zbiornik lepkim płynem, podzielony na koncentryczne części, dzięki czemu mogły być obracane przeciwnie od siebie nawzajem. W miarę zmieniania prędkości rotacji, obserwowano różne zjawiska. W jednym z przypadków pojawił się sześciokąt z wirami po obu stronach.

Eksperyment z dynamiką płynów zdaje się dawać zadowalające wyjaśnienie tego, co się dzieje na Saturnie, jeśli zignorować szereg czynników. Po pierwsze, koncentryczne pierścienie wokół sześciokąta, z których każdy ma inną temperaturę. Po drugie, bieguny Saturna są gorętsze, niż przewiduje teoria. Po trzecie, na biegunach występują zorze. Po czwarte, występują silne prądy elektryczne, wychodzące i wchodzące do biegunów, łączące Saturna z jego rodziną księżyców. Poprzednie artykuły z serii Zdjęcie Dnia argumentowały, że pióropusze na Enceladusie, na przykład, demonstrują wymianę ładunków pomiędzy nim a Saturnem.

Wszystkie te punkty dowodzą elektrycznej natury środowiska Saturna. Proste kinetyczne eksperymenty, przeprowadzone w ziemskim polu grawitacyjnym, są żałośnie niewystarczające przy rozważanie efektów elektrycznych. Prowadzi to do innego wniosku: być może kątowe oka cyklonów powinny być przeanalizowane w świetle teorii elektrycznych, a nie tylko wiejących wiatrów i efektu Coriolisa.

Strumienie elektryczności, płynącej przez plazmę, wytwarza centralną kolumnę, otoczoną koncentrycznymi cylindrami. Cylindryczne włókna formują równomiernie oddalone wiry, otaczające kolumnę. Gdy włókna wirują jedne wokół drugich, powstaje sześciokątny przekrój ze środkową kolumną.

Sześciokąt na biegunie Saturna jest kolejnym przykładem aktywności elektrycznej na ogromna skalę w Układzie Słonecznym. Elektryczność przemieszcza się wzdłuż prądów Birkelanda, które łączą elektrycznie Słońce z jego rodziną ciał planetarnych. Energia płynie najsilniej do gazowych olbrzymów, ponieważ różnica potencjałów pomiędzy nimi a Słońcem jest większa, niż u ich małych, skalnych kuzynów.

Tym, co napędza energetyczne zjawiska meteorologiczne na Saturnie, jest elektryczne Słońce. Obwód elektryczny zasila Słońce i inicjuje anomalne ogrzewanie, widoczne na Saturnie, jak również na innych gazowych planetach.

Stephen Smith

Link do oryginału: https://www.thunderbolts.info/wp/2014/03/28/saturns-hexagon/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz