poniedziałek, 24 lutego 2014

Rozbłyski, CME, erupcje i fale uderzeniowe

13 maja 2005 SOHO zarejestrował znaczącą erupcję słoneczną. Nagranie sekwencji wybuchu obejmuje rzadką kombinację zdjęć, szczególnie te, na których widać falę uderzeniową, poruszającą się przez koronę oraz po powierzchni fotosfery, a także po powierzchni samego Słońca. Pod koniec erupcji zrobiono idealnie wpasowane czasowo, oraz dłuższe, zdjęcie różnicowe powierzchni. Owo zdjęcie, otrzymane z dostrzegalnymi detalami, pokazuje te same struktury, które zostały uwydatnione przez fale uderzeniowe, przechodzące tamtędy momenty przedtem.

Umieściłem chronologicznie surowe obrazy EIT, przedstawiające rozwój wypadków. Na końcu znajduje się obraz różnicowy, z niebieskimi i różowymi oznaczeniami, gdzie fala uderzeniowa ujawniła struktury powierzchni, pasujące do tych obecnych na zdjęciu różnicowym. To nie może być przypadek.

Na obrazie różnicowym widać zarys tych samych struktur powierzchni, które są widoczne na zarysie fali uderzeniowej, poruszającej się przez fotosferę chwilę wcześniej. Najbardziej widać to przy porównaniu dwóch ostatnich dwóch obrazów z falą uderzeniową (klatki 1707 i 1727) z obrazem różnicowym na dole. Na obrazie różnicowym widzimy te same "rozlane" kształty, które ujawnia fala uderzeniowa na 1727 klatce. W skrócie, SOHO zaobserwował i nagrał "doskonały" sztorm oraz "doskonałą" falę, a następnie zrobił bardzo dobrze wpasowaną w czasie stop-klatkę. Daje to nam bardzo dokładny wgląd w struktury powierzchni, które spowodowały ugięcie się fali uderzeniowej na poprzednich zdjęciach.

Erupcja i będąca jej następstwem fala uderzeniowa, pozwoliły nam zobaczyć kształt oddziaływań i rozchodzenia się tych fal energii, w miarę, jak reagowały one z wyraźnie widocznymi formami powierzchni pod spodem.

(...)

Zmasowana erupcja rozpoczęła się około 16:37. Wysłała ona ogromne fale uderzeniowe w podobną do gazu plazmę korony, oraz płyno-podobną plazmę fotosfery. Gdy fale t zderzały się ze strukturami na powierzchni Słońca, powstał unikalny zarys wysokich i niskich punktów. Granice powierzchni, ujawnione podczas przejścia fali, są identyczne, jak te widoczne na zrobionym potem obrazie różnicowym.

Ten unikalny zestaw zdarzeń dał rzadką i niezwykłą okazję do porównania powierzchniowej stop-klatki z zarysami fali uderzeniowej, odbijającej się od stałych elementów powierzchni Słońca. Był to prawdziwy łut szczęścia, po którym nastąpiło dobrze zrobione zdjęcie różnicowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz