czwartek, 21 sierpnia 2014

Przesunięcie ku czerwieni

Czym jest redszift?

Jeśli linie emisyjne światła pochodzącego z gwiazdy lub galaktyki pojawiają się na niższej częstotliwości (przesuwają się ku czerwieni), niż analogiczne linie widoczne w spektrum Słońca, mówi się, że obiekt ten wykazuje "dodatni redszift". Powszechnie akceptowane wyjaśnienie tego efektu jest takie, że obiekt ten porusza się w przeciwnym do nas kierunku. Interpretacja ta bazuje na analogii do obniżonego tonu gwizdu oddalającego się od nas pociągu. Powstaje pytanie: czy to jedyne wyjaśnienie powstawania redsziftu, jak zakładają współcześni fizycy? Staje się jasne, że odpowiedź na to pytanie brzmi: kategorycznie NIE!

Jeśli długość fali linii absorpcyjnych obiektu wynosi, powiedzmy, 1,56 "normalnej" długości (długość obserwowana w laboratorium na Ziemi), mówimy wówczas, że obiekt ma dodatni redszift równy z = 0,56. Wartość "z" to po prostu ułamek wzrostu długości fali linii spektralnych. Prosta interpretacja tego faktu jest taka, że obiekt oddala się od nas z prędkością 0,56 prędkości światła. Fizycy głównego nurtu wierzą, że prędkość obiektu, v = cz. Obiekt ten musi więc znajdować się bardzo daleko od Ziemi.

Ale wysoki redszift nie musi oznaczać, że obiekt jest daleki. Istnieje inny, bardziej istotny powód wysokich wartości redsziftu.

Halton Arp

Halton C. Arp jest profesjonalnym astronomem, który, w początkach kariery, był asystentem Edwina Hubble'a. Zdobył nagrody Helen. B. Warner, Newcomb Cleveland oraz Alexander von Humboldt Senior Scientist Award. Przez lata pracował w obserwatoriach Mt. Palomar i Mt. Wilson. Sporządził swój dobrze znany katalog "Galaktyk osobliwych" - bezkształtnych lub nieregularnych.

Arp odkrył, robią zdjęcia przez duże teleskopy, że wiele par kwazarów o ogromnie dużym redszifcie (...) jest fizycznie połączonych z galaktykami o niskim redszifcie i położonych relatywnie niedaleko nas. Arp posiada fotografie wielu par kwazarów o wysokim redszifcie, położonych symetrycznie bo bokach galaktyk o niskim redszifcie, które zdają się być ich obiektami macierzystymi. Pary te odnajdują się znacznie częściej, niż pozwalałby na to zwykły rachunek prawdopodobieństwa. Fizycy nurtu głównego próbują wyjaśnić obserwacje Arpa jako "iluzje" lub "przypadkową pozorną lokalizacją". Tym niemniej duża liczba kwazarów połączonych fizycznie z galaktykami o niskim redszifcie, które sfotografował i skatalogował, przeczy tym wymówkom.

Fotografie Arpa spowodowały, że założenie, jakoby obiekty o dużym redszifcie były bardzo daleko od nas - na czym bazuje teoria Wielkiego Wybuchu oraz "akceptowana kosmologia" - okazało się być fałszywe. Co za tym idzie, teoria Wielkiego Wybuchu została sfalsyfikowana.

NGC 4319 i Markarian 205

Głównym przykładem odkryć Arpa jest połączona para obiektów NGC 4319 i Markarian 205.

Dr. Arp wykazał w swojej książce "Kwazary, redszift i kontrowersje", że istnieje fizyczne połączenie pomiędzy galaktyką spiralną z poprzeczką NGC 4319 a kwazaro-podobnym obiektem Markarian 205. Mamy tu obecność fizycznego połączenia. Oni twierdzą, że te obiekty nie są blisko siebie - są pozornie zbliżone.

4 kwietnia 2002 roku, astronom amator John Smith z Oro Valley, AZ, otrzymał obraz owych dwóch obiektów. Autor tej strony skwantował obrazek, aby uwidocznić kontury izofotów (ten sam kolor). Rezultat pokazany jest poniżej. Izofoty w centrum NGC 4319 sugerują, że jest to faktycznie galaktyka spiralna z poprzeczką. Również główne ramiona zdają się wychodzić poza ich korzenie. Obydwie te obserwacje zostały odnotowane przez Arpa i opisane jako takie w jego książce. Zauważmy, że tylko izofoty obiektu Mark 205 łączą się z NGC 4319. Żaden inny obiekt w pobliżu nie jest w ten sposób zniekształcony.

Potem, 7 sierpnia 2002 roku, astronomiczne zdjęcie dnia pokazało obraz tego samego obiektu wykonany przez Teleskop Kosmiczny Hubble'a. Orientacja jest odmienna. Po obróbce obrazu HST w ten sam sposób, otrzymano:

z lewej - (a), z prawej - (b)

Zauważmy, na obrazie izofotowym (b), dystorsję w kształcie Mark 205, kierującą się ku NGC 4319. Występują również dodatkowe masy na linii łączącej środki obydwu obiektów. Ale naukowcy z NASA nie mogli dostrzec żadnego połączenia pomiędzy tymi dwoma obiektami.

ficjalne wyjaśnienie NASA dotyczące fotografii, brzmi: "Wygląd może mylić. Na tym obrazie z Kosmicznego Telekopu Hubble'a, niezwykły kosmiczny duet, galaktyka spiralna NGC 4319 (w środku) oraz kwazar zwany Markarian 205 (na prawo u góry) zdają się być sąsiadami. W rzeczywistości, nie leżą nawet w tym samym mieście. Dzieli je czas i przestrzeń. NGC 4319 znajduje się 80 milionów lat świetlnych od Ziemi. Markarian 205 leży więcej niż 14 razy dalej, 1 miliard lat świetlnych od Ziemi. Bliska obecność Mrk 205 i NGC 4319 jest kwestią przypadku." Profesjonalni astronomowie zdają się być tak zapatrzeni w swoją teorię "odległości równej redsziftowi", że nie widzą tego, na co patrzą własnymi oczami.

Kwintet Stefana

W swojej książce, na stronach 96-101 Halton Arp omawia przykład pięciu oddziałujących ze sobą galaktyk NGC 7317, 7318A, 7218B, 7319 i 7320, tworzących Kwintet Stefana. Ostatnia z nich, NGC 7320, posiada redszift o wartości 800 km/s. Pozostałe cztery mają redszift równy 5700 km/s lub 6700 km/s. Astronomowie głównego nurtu twierdzą, że owe cztery znajdują się około ośmiokrotnie dalej od nas niż pierwsza. Oznacza to, że nie powinno być żadnej interakcji pomiędzy nimi a NGC 7320.

Arp donosi: "Najgłębsza 200 calowa (Mt. Palomar) klisza, jaką udało mi się otrzymać, jasno pokazuje 'ogon' wychodzący z południowo wschodniego końca NGC 7320." Wypunktowuje: "Ogon, jak ten, wychodzący z NGC 7320... może powstać tylko na skutek fizycznej interakcji z sąsiednimi członkami Kwintetu."

Nadmienił też, że co najmniej jeden amator był w stanie zauważyć ów ogon, chociaż "to niezwykłe, że tak wielu profesjonalistów ma problemy z jego dostrzeżeniem." NASA rutynowo obcina zdjęcia Kwintetu Stefana, aby ogon nie był widoczny.

Aczkolwiek mój dobry przyjaciel, astronom amator John Smith, zdobył pełny obraz Kwintetu.

Duża, czarna galaktyka po lewej to NGC 7320 o niskim redszifcie. Idąc przeciwnie do wskazówek zegara, mamy kolejno 7317, 7318A, 7318B i 7319. Na górze obrazka znajduje się mała galaktyka NGC 7320C. Po obróbce cyfrowej zwiększającej kontrast, otrzymujemy poniższy rezultat:

Widać wyraźnie, że 'ogon' rzeczywiście wychodzi z NGC 7320 ku lewej. W rzeczy samej, zdaje się on zaginać ku górze i łączyć z małą galaktyką NGC 7320C. Redszift tej małej galaktyki towarzyszącej wynosi z = 0,02, czyli około dziesięciokrotność NGC 7320.

Zatem, ponownie mamy dowód na fizyczne połączenie obiektów o wielkiej różnicy w redszifcie.

Wewnętrzny redszift

Arp wierzy, że obserwowany redszift każdego obiektu składa się z dwóch czynników - wewnętrznego i prędkościowego. Komponent prędkościowy jako jedyny jest uznawany przez astronomów głównego nurtu. Redszift wewnętrzny jest właściwością materii w obiekcie. Zmienia się on z biegiem czasu w dyskretnych skokach. Sugeruje, że kwazary są zwykle emitowane przez galaktyki macierzyste z wewnętrznym redsziftem równym z = 2. W miarę oddalania się, ich redszift skokowo maleje. Często, gdy wewnętrzny redszift maleje do około z = 0,3, kwazar zaczyna wyglądać jak mała galaktyka lub obiekt BL Lac, oraz zaczyna opadać z powrotem na swojego rodzica, wciąż zmniejszając redszift. Posiada diagramy i fotografie wielu takich grup rodzinnych. Każdy dodatkowy redszift (poniżej i powyżej wewnętrznego) jest faktycznie spowodowany prędkością. Ale to wewnętrzny jest miarą wieku obiektu i stanowi przypuszczalnie większą część całkowitego redsziftu kwazara.

Co więcej, wartości wewnętrznego redsziftu z wydają się być skwantowane! Niezwykle spoiste zgrupowania owych wyliczonych wartości koncentrują się wokół z = 0,061; 0,3; 0,6; 0,96; 1,41; 1,96 etc. jako (1 + 2z) = 1,23(1 + z). Już samo istnienie tej kwantyzacji jest wystarczającym dowodem przeciw pomysłowi, że redszift spowodowany jest tylko prędkością ucieczki. Owa kwantyzacja oznacza (w interpretacji dystansu redsziftowego), że kwazary musiałyby leżeć na powierzchniach koncentrycznych powłok, których wspólnym środkiem byłaby Ziemia. Kopernik stwierdził jednak dawno temu, że Ziemia nie jest centrum niczego!

Ostatnio astronomowie głównego nurtu radośnie oświadczyli, że nie znaleźli żadnego efektu kwantyzacji w wartościach redsziftu kwazarów. Oczywiście, że nie znaleźli! Surowe wartości całościowego redsziftu kwazarów nie są skwantowane. To wartości ich wewnętrznego redsziftu są.

Zamiast nominować go do nagrody oraz rozpatrzeć ponownie założenie o tożsamości redsziftu z odległością, Arp był (i ciągle jest) dyskryminowany - systematycznie odrzuca się publikacje jego wyników i odmawia przydziału czasu do teleskopu. Można by się spodziewać, że w końcu teleskop Chandra, Kosmiczny Teleksop Hubble'a i wszystkie wielkie teleskopy naziemne zwrócą się ku ekscytującym odkryciom Arpa w celu potwierdzenia lub obalenia jego rewelacji raz na zawsze. Zamiast tego, obiekty owe zostały całkowicie wykluczone z badań. Oficjalne fotografie są rutynowo obcinane, aby je ukryć. Przywołuje to na pamięć historię Galileusza oraz klechów, którzy odmówili spojrzenia przez jego teleskop.

Dowody mówią, że Arp ma rację - kwazar przed pobliską galaktyką

Finalnym niezbywalnym dowodem falsyfikującym teorię odległości redsziftowej jest następujące zdjęcie galaktyki NGC 7319 (redszift z = 0,0225). Mały obiekt wskazany strzałką to kwazar (redszift z = 2,11). Ta obserwacja kwazara pomiędzy galaktyką a Ziemią byłaby niemożliwa, gdyby kwazar miał być ponad dziewiętnaście razy dalej od Ziemi, niż galaktyka.

Silniej powiększony obraz kwazara pokazuje "dżet" materii wychodzący z centrum NGC 7319 ku kwazarowi.

A więc Arp ma rację w swoim twierdzeniu, że redszift obiektów jest w pierwszej kolejności spowodowany ich młodością, a dopiero w drugiej przez prędkość. A co za tym idzie, kwazary nie są najbardziej jasnymi, odległymi i oddalającymi się obiektami - są jednymi z najmłodszych.

Teoria Wielkiego Wybuchu jest fałszywa - nie dlatego, że ja czy inni tak twierdzą, tylko ponieważ została naukowo sfalsyfikowana przez ludzi takich, jak Halton Arp i jemu podobni.

Arp żyje obecnie na emeryturze w Niemczech. Jego zdrowie nie jest najlepsze. Ale jego praca będzie zapamiętana na zawsze.

Przetłumaczono z http://electric-cosmos.org/arp.htm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz