poniedziałek, 10 lutego 2014

Czarne rozbłyski


Artystyczna wizja rozbłyskującej czarnej dziury, GX 339-4. Źródło: NASA

27 stycznia 2014

Teoria czarnych dziur przeczy sama sobie.

Większość astrofizyków próbuje wyjaśnić wąskie dżety, wytryskające z różnych źródeł, przy pomocy słów takich jak "dysza" lub "wysokie ciśnienie", co przeczy znanemu zachowaniu gazów w próżni. Na przykład, nawiązując do niedawnej informacji prasowej, odkryto flary wytryskujące z źródła blisko centrum Drogi Mlecznej. Wg zgodnej opinii źródłem tym jest czarna dziura.

Jak powiedział Poshak Gandhi z Japan Aerospace Exploration Agency (JAXA), Jeżeli myślisz o dżecie z czarnej dziury jak o ognistym wężu, wówczas to jest tak, jakbyśmy odkryli, że przepływ jest przerywany, a ognisty wąż gwałtownie zmienia rozmiary.

GX 339-4, odkryty przez Wide-field Infrared Survey Explorer, znajduje się ok 20 000 lat świetlnych stąd. Wg konwencjonalnych założeń jest on co najmniej 6 razy masywniejszy od Słońca, posiadając pole grawitacyjne 30 000 razy silniejsze od ziemskiego. Ekstremalna aktywność GX 339-4 wywołana jest przypuszczalnie przez towarzyszącą mu gwiazdę, karmiącą swoją materią czarna dziurę. Aczkolwiek część tego materiały zostaje wyrzucona w przestrzeń z prędkością przyświetlną.

Mechanizmy, pozwalające intensywnemu polu grawitacyjnemu na wyrzucanie mocno skolimowanych obłoków materii w przestrzeń, pozostają nieznane. Uważa się, że wymagają one silnych pól magnetycznych, jednak nie jest znane źródło owego magnetyzmu, skoro w raportach o takich zjawiskach nie ma wzmianek o elektryczności.

Niektóre rozbłyski i wytryski promieni rentgena uważa się za rezultat kolizji molekularnych, powodujących świecenie gazu. Jak wskazują teorie, rozbłyski gamma mogą również powstawać wtedy, gdy super przyspieszona materia zostaje zassana do czarnej dziury. Poza ciepłem, grawitacja nie może wytworzyć promieni rentgena i gamma. Eksperymenty laboratoryjne pokazały, że są one znacznie prościej wytwarzane przez naładowane cząstki przyspieszane w polu elektrycznym.

W poprzednich artykułach z serii Zdjęcie Dnia, dotyczących czarnych dziur, wspomniano, że terminologia używana do opisu "grawitacyjnych punktowych źródeł" jest wysoce spekulatywna: czasoprzestrzeń, osobliwości i nieskończona gęstość to pojęcia abstrakcyjne, wykluczające realistyczne badania natury Wszechświata.

Gwiazdy są węzłami w obwodach elektrycznych. Energia elektromagnetyczna może być przechowywana w równikowym prądzie powierzchniowym, okalającym gwiazdę, dopóki jakieś zdarzenie wyzwalające nie spowoduje jego przełączenia w wyładowanie biegunowe. Elektryczny dżet może przechwycić tą energię z naturalnego akceleratora cząstek, "plazmowej warstwy podwójnej" o silnym polu elektrycznym. biegunowe wyładowanie powoduje powstanie toroidalnych pól magnetycznych, zawężających strumień w wąski dżet.

Przez całą długość dżetu powinny płynąć osiowe prądy elektryczne. Tylko pola elektryczne potrafią przyspieszać naładowane cząstki przez przestrzeń międzygwiezdną.

nie ma dowodów na to, że materia może być ściskana do "nieskończonej gęstości". Reostrykcja osiowa we włóknie plazmy tworzy plazmoidy, które stają się gwiazdami i galaktykami. Elektryczność odpowiada za narodziny gwiazd, podobnie jak za ich śmierć. Kiedy gęstość prądu staje się zbyt duża, warstwa podwójna w gwiezdnym obwodzie w katastroficzny sposób uwalnia nadmiar energii, objawiając się jako rozbłysk gamma lub rentgena, albo też rozbłysk termiczny.

Stephen Smith

Ukłony dla Larry'ego White'a

Notka redaktora: 1 lutego 2011, należący do NASA Wide-field Infrared Survey Explorer został wyłączony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz