piątek, 28 marca 2014

Nowe światło na powstawanie pierścieni

Od dawna w świecie naukowym zakładano, wszelako bez jakichkolwiek bezpośrednich dowodów, że pierścienie, jak np planetarne, są wynikiem działania grawitacji, ich występowanie jest więc uzależnione od dużej masy ciała centralnego. Z kolei zwolennicy Kosmologii Plazmy widzą w tym zjawisko plazmowe - przynajmniej częściowo, które powstaje w odpowiednich warunkach elektrycznych, a niekoniecznie uzależnione jest od masy ciała.

Kto ma rację - zwolennicy fizyki plazmowej, czy konserwatywna większość, sponsorowana z podatków? Już na początku XX wieku wykazano eksperymentalnie, że pod wpływem elektromagnetyzmu, pierścienie mogą się utworzyć wokół dowolnie małego ciała (w tym przypadku była to żelazna kulista terrella, o średnicy około 10cm).

Na dniach ukazał się bardziej bezpośredni dowód - serwisy informacyjne doniosły, że wewnątrz naszego Układu Słonecznego odkryto wyjątkowe ciało niebieskie - planetoidę z dwoma pierścieniami.

Odkrycie to jasno pokazuje, że nie tylko ciała o pasie rzędu planetarnego może mieć pierścienie. Sami odkrywcy byli bardzo zaskoczeni. Rzeczona asteroida ma jedynie 248 km średnicy. Nie mogły one powstać grawitacyjnie. Jak zatem?

Źródła do artykułów i informacji prasowych można łatwo znaleźć w dużej ilości, wpisując w pole wyszukiwania google frazy asteroid with rings. Poniżej wymienię dwa przykładowe adresy: CNN, National Geographic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz