niedziela, 28 grudnia 2014

Księżyc Hyperion poraził prądem sondę Cassini z 2000 km!

To polski tytuł z wykopu, lepiej oddający to, co się na prawdę stało koło Saturna, niż tytuł angielski, który za chwilę przeczytacie w tłumaczeniu dosłownym. Dziękuję tajemniczemu Q... za cynka na portalu TylkoAstronomia. A oto tłumaczenie oryginalnego doniesienia ze strony NASA:

Cassini złapana w promień cząsteczek Hyperiona

Sonda Cassini zrobiła to zdjęcie w fałszywych kolorach, przedstawiające chaotycznie koziołkujący księżyc Hyperion, podczas przelotu 26 września 2005. Pojazd zarejestrował silny ładunek elektrostatyczny na powierzchni księżyca, po raz pierwszy na innym ciele poza ziemskim Księżycem. Źródło: NASA/JPL/Space Science Institute

Elektryczność statyczna jest znana z grania istotnej roli na pozbawionym atmosfery, pylistym księżycu ziemi, ale dowody na powstawanie ładunków statycznych na innych obiektach Układu Słonecznego były dotąd nieuchwytne. Nowa analiza danych z misji Cassini ujawniła, że podczas przelotu obok księżyca Hyperiona w 2005, sonda została na krótko skąpana w strumieniu elektronów, pochodzących z jego naładowanej elektrostatycznie powierzchni.

Odkrycie reprezentuje pierwszą potwierdzoną detekcję naładowania powierzchni na obiekcie innym, niż nasz Księżyc, choć zostało przewidziane, że takie procesy mogą zachodzić na różnych innych obiektach, m inn asteroidach i kometach.

Nowa analiza została przeprowadzona przez Tom Nordheima, doktoryzującego się na Mullard Space Science Laboratory (MSSL), na University College London, oraz została opublikowana niedawno w Geophysical Research Letters.

Hyperion jest porowaty i lodowy, z dziwaczną, gąbkowatą strukturą. Jego powierzchnia jest ciągle bombardowana światłem ultrafioletowym ze Słońca i jest wystawiona na deszcze naładowanych cząstek - elektronów i jonów - z niewidzialnego bąbla, tworzonego przez pole magnetyczne Saturna, zwane magnetosferą. Badacze sądzą, że te wystawienie Hyperiona na to wrogie środowisko jest przyczyną jest źródłem wiązki cząstek, które uderzyły w Cassini.

Pomiary dokonane przez szereg instrumentów Cassini podczas bliskiego spotkania z Hyperionem 26 września 2005 wskazują, że miało miejsce coś niezwykłego w środowisku naładowanych cząstek wokół sondy. Spektrometr plazmowy (CAPS) wykrył, że sonda została na krótko magnetycznie połączona z powierzchnią Hyperiona, umożliwiając ucieczkę elektronów z jego powierzchni.

Większość ludzi jest przyzwyczajona do powstawania statycznych ładunków elektrycznych, gdy potrze się balon o sweter lub włosy. Obiekty w kosmosie również mogą być ładowane elektrostatycznie przez wystawianie się na światło ultrafioletowe i naładowane cząsteczki. Dane z Cassini pokazują, że podobny proces ma miejsce na Hyperionie.

Znalezisko to jest zaskakujące, gdyż ten mały, lecz niezwykle wyglądający księżyc był posądzany o bycie zwykłym, bezwładnym obiektem, niepodlegającym silnym oddziaływaniom magnetosfery Saturna. Tym niemniej, analiza zespołu wykazała napotkanie przez Cassini silnie ujemnego woltażu na Hyperionie. Wyglądało to raczej, jakby Cassini otrzymał 200V porażenie elektryczne z Hyperiona, mimo dzielącej ich wówczas odległości 2000 km [1200 mil] powiedział Nordheim.

Naukowcy już wcześniej sugerowali, że formy powierzchniowe na asteroidzie Eros i szeregu księżyców Saturna spowodowane są ruchem naładowanego elektrycznie pyłu po powierzchni. Dla małych obiektów o niewielkiej grawitacji, pył może być nawet zdolny do ucieczki w przestrzeń.

Chociaż kontrolerzy misji nie zauważyli, żeby strumień elektronów z Hyperiona spowodował uszkodzenia sondy Cassini, silne ładowanie elektryczne dowodzi, jak nieobliczalne może być kosmiczne środowisko dla przyszłych wypraw robotów i ludzi na obiekty planetarne, pozbawione atmosfery, włączając w to nasz Księżyc, gdzie mogą tworzyć się potencjały dla potężnych wyładowań elektrycznych.

Nasze obserwacje pokazują, że jest to również ważne zjawisko na księżycach planet zewnętrznych i musimy wziąć to pod uwagę podczas studiów nad oddziaływaniem tych księżyców ze środowiskiem. powiedział Geraint Jones z MSSL, członek zespołu Cassini CAPS, który pomagał przy badaniach.

Instrument CAPS sondy Cassini został wyłączony w 2012, gdy zaczął pobierać za dużo prądu. Zespół jest oparty na Southwest Research Institute, San Antonio. Część urządzenia CAPS, która dokonała omawianego tu odkrycia, spektrometr elektronów, została zbudowana przez MSSL.

Nordheim i współpracownicy spożytkowali również dane z trzech innych instrumentów: Radio and Plasma Wave Science (badanie fal radiowych i plazmowych), Magnetospheric Imaging Instrument (obrazowanie magnetosfery) oraz magnetometr.

Misja Cassini-Huygens jest wspólnym projektem NASA, Europejskiej Agencji Kosmicznej oraz Włoskiej Agencji Kosmicznej. JPL, oddział Kalifornijskiego Instytutu Technologii w Pasadena, zarządza misją dla Naukowego Dyrektoratu Misji, NASA, w Waszyngtonie.

Więcej informacji o Cassini można znaleźć tutaj:

http://www.nasa.gov/cassini

http://saturn.jpl.nasa.gov

Preston Dyches
Jet Propulsion Laboratory, Pasadena, Calif.
818-354-7013
preston.dyches@jpl.nasa.gov

Tom Nordheim
Mullard Space Science Laboratory
University College London, United Kingdom
011 44 07504-305104
tom.nordheim.10@ucl.ac.uk


Przetłumaczono z http://www.nasa.gov/jpl/cassini-caught-in-hyperions-particle-beam/index.html#.VJ7mUjC4mB

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz