Dwa jasne punkty w kraterze na Ceres. Źródło: NASA/JPL
9 marca 2015
Pojazd Dawn osiągnął kolejny historyczny przyczółek.
Ceres złapała pojazd Dawn w swoje pole grawitacyjne w odległości 61 000 km o 7:39 czasu wschodniego 6 marca 2015, po spędzeniu szeregu miesięcy na orbicie wokół planetoidy Westa.
Trzy silniki jonowe umożliwiły Dawn utrzymywanie ciągłego ciągu przez szereg lat. Całkowity czas utrzymywania ciągu podczas jej podróży do środka Układu Słonecznego wyniósł około 2100 dni. Silniki jonowe przyspieszają zjonizowany ksenon przeszło 10-krotnie bardziej, niż to ma miejsce w konwencjonalnym silniku rakietowym, na standardowym paliwie. Przy maksymalnym ciągu, z silnika jonowego uwalnia się tylko 3,25 kg ksenonu na sekundę. Dawn przenosi na pokładzie 425 kg ksenonu. Według NASA, w czasie misji napęd jonowy porównywalny jest z ciągiem rakiety Delta II wraz ze wszystkimi jej dopalaczami na paliwo stałe, oraz pierwszym, drugim i trzecim stopniem.
Ceres była już znana jako największa asteroida w Układzie Słonecznym, gdy Teleskop Hubble'a wyznaczył jej średnicę na około 975 km, zmieniając jej kategorię z asteroidy na planetę karłowatą
, wraz z Plutonem, Charonem i szeregiem odkrytych niedawno obiektów trans-neptunowych, jak Sedna.
Co do calkowitego rozmiaru i gęstości, Ceres jest porównywalna z księżycem Saturna Tetysem (1072 km) oraz Dioną (1120 km), jest więc prawdopodobne, że jego inne jej własności będą podobne do tych dwóch ciał. Jej gęstość, którą obliczono bazując na perturbacjach grawitacyjnych, wywieranych na inne planetoidy, jak Pallas, wskazuje, iż powinna być pokryta gruba warstwą lodu. Pod spodem może być również warstwa skał krzemianowych, jako, że Westa, mała asteroida siostrzana, składa się głównie z krzemianów.
Znajdując się około 414 milionów km od Słońca, Ceres potrzebuje 4,59984 roku do wykonania pełnej, niemal kołowej orbity, obracając się wokół swej osi w ciągu 9 godzin. Jedną z bardziej interesujących własności planety karłowatej są dwie jasne plamy (patrz: zdjęcie u góry), widoczne w dużym kraterze.
Według niedawnego sprawozdania prasowego, Jasny punkt na Ceres posiada obecnie wyraźnego towarzysza o mniejszej jasności, ale wyraźne o tej samej podstawie. Może to wskazywać na wulkaniczne pochodzenie punktów, ale musimy zaczekać na obrazy o większej rozdzielczości, zanim będziemy mogli dokonywać takich geologicznych interpretacji.
powiedział Chris Russel, kierownik badań misji Dawn, osadzonej na Uniwersytecie w Kaliforni, w Los Angeles.
elektryczny Wszechświat może dać wyjaśnienie dla tych punktów; coś mniej spekulatywnego, niż krio-wulkany
; prawdopodobnie plamy te są podobne do tego, co zaobserwowano na Tytanie przez Cassini. 8 lipca 2009, pojazd Cassini-Equinox zarejestrował błysk światła odbitego od Tytana. Zakładano, że jasne podczerwone plamy to światło odbite od przewidywanych metanowych jezior. Aczkolwiek, wcześniejszy artykuł Zdjęcie Dnia proponował, żeby podczerwone światło, widziane przez Cassini, zostało odbite przez twardą powierzchnię krystaliczną, wygładzoną międzyplanetarnym wyładowaniem plazmowym.
Czy jasne punkty na Ceres mogą być odbiciem od wygładzonych, wydrążonych elektrycznie dołków? Ponieważ zdają się one tam być w różnych fazach rotacji, odbicia mogą nie być odpowiedzią. Może za to odpowiadać kolejne zjawisko. Czas pokaże.
Stephen Smith
Przetłumaczono z Time Will Tell
Przetłumaczył Łukasz Buczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz