Data zrobienia zdjęcia: 6 czerwca 1974. Źródło: NOAA Photo Library, NOAA Central Library; OAR/ERL/National Severe Storms Laboratory (NSSL).
17 września 2004
Ponieważ Ziemia jest małym, naładowanym elektrycznie ciałem, poruszającym się w dużej komórce plazmowej, wyjaśnienia wszystkich zjawisk fizycznych na niej, wewnątrz niej w jej pobliżu, powinny brać pod uwagę elektryczne właściwości plazmy.
Ziemska atmosfera jest izolującym ośrodkiem, oddzielającym ładunki na powierzchni od ładunków w otaczającej ją plazmie kosmicznej. Zestaw warstw podwójnych
, rozprowadzających różnicę potencjału pomiędzy powierzchnią a przestrzenią, działa jak zestaw kondensatorów. Podczas ładnej pogody, wykrywamy w najniższej warstwie pole o natężeniu około 100V na metr.
Pole pod burzą może być stukrotnie silniejsze, gdy atmosferyczny dielektryk jest zwierany przez chmurę burzową na przestrzeni wielu kilometrów w pionie. Jak w kondensatorze, gdy izolacja się załamuje, następuje wyładowanie pomiędzy elektrodami. Można łatwo zrozumieć, że błyskawica w czasie burzy jest takim wyładowaniem. Aczkolwiek, poza łukami elektrycznymi, istnieją też inne formy wyładowań, takie jak krasnoludki, występujące nad chmurą burzową, oraz, w szczególności, ciemne
wyładowania. Chociaż te ostatnie mogą nieść znaczny prąd, z reguły ich nie widzimy i nie odczuwamy w inny sposób, ale mogą mieć one widoczne efekty uboczne.
Uważne obserwacje wyładowań łukowych w laboratorium ujawniły, że łuk otaczają, i często poprzedzają, elektryczne wiatry
. Rozwijające się wyładowanie zamiata otaczające je powietrze, wraz z nośnikami prądu. Wiatr en pojawia się jako napływ i wznoszenie, jak również wypływ i opadanie. Poprzez analogię, musimy zakwestionować zaakceptowane powszechnie wytłumaczenie burzy jako zjawiska spowodowanego wyłącznie konwekcją w powietrzu: burze mogą być widocznymi efektami drugoplanowymi dielektrycznego przebicia w ziemskiej atmosferze.
Wznoszenie i opadanie, jak i wypływy i napływy, byłyby atmosferycznymi odpowiedziami na ciemne wyładowanie
prądu elektrycznego, bardziej, niż na różnice temperatur. Co więcej, zawiesina naładowanych cząsteczek pyłu i molekuł polarnych (wody) - jest bardziej rezultatem sił elektrostatycznych, zmiatających zarówno cząstki jak i powietrze wzdłuż pola elektrycznego w wyładowaniu. Tłumaczyłoby to sferyczny kształt okruchów gradu, które nie wykazują zniekształceń, jakich należałoby się spodziewać po podniesieniu przez silne siły tarcia w wietrze.
To prowadzi do bardziej ogólnej idei, że cała pogoda może być skutkiem, lub przynajmniej pod wpływem, oddziaływań elektrycznych Ziemi z otaczającą ją plazmą. Ponieważ ta większa możliwość nigdy nie była brana pod uwagę, nie przeprowadzono krytycznych testów, które mogłyby rozsądzić pomiędzy oboma wyjaśnieniami. Istnieją jednak testy, które poddają w wątpliwość obecną teorię.
Konwekcja jest dobrze poznana. Teoria zachowania gazu w systemie konwektywnym jest dobrze rozwinięta. Ale prognozy pogody, oparte na teorii konwekcji, są czymś więcej, niż tylko zastosowaniem tej teorii: one również ją testują, a zła prognoza jest falsyfikacją teorii. znaczący procent błędnych prognoz synoptyków jest sygnałem, że teoria coś przeocza. Elektryczny Wszechświat sugeruje, tym czymś są elektryczne właściwości plazmy.
Kontrybutorzy: Mel Acheson, Michael Armstrong, Dwardu Cardona, Ev Cochrane, Walter Radtke, C.J. Ransom, Don Scott, Rens van der Sluijs, Ian Tresman
Przetłumaczono z http://www.thunderbolts.info/tpod/2004/arch/040917electric-weather.htm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz